![]() |
Ciekawy artykuł na portalu Kultura się Liczy! Paweł Marczewski, Narodziny klasy kreatywnej z ducha kontrkultury |
W Szczecinie także widać
już coraz dynamiczniejsze ruchy na w sferze kreatywnej. Powstają
małe projekty i biznesy o wyjątkowym oddziaływaniu społecznym.
Ich marki przyciągają i gromadzą fanów. Najbardziej znanymi są
chyba w Szczecinie Jesteś u Pani, Szczecińskie Koszulki i Kultura
Na Miarę.
Jesteś u Pani prócz wręcz
doskonałego wbicia się w modę na hipsterstwo, w ciekawy sposób
reklamuje się wydarzeniami, które przyciągają i jednoczą ich
target. W minioną niedzielę zespół kreatywnego second hand'a
gotował dla nas w Piwnicy Kany. Natomiast w niedzielę inaugurują
wraz z uczniami rok szkolny koncertem Chorych i zniżkami na ubrania.
Można? Można – pokazać się na rynku jako sklep z używaną
odzieżą w naprawdę niezłym stylu.
Szczecińskie Koszulki z kolei zaskakują wariacjami na temat motywów związanych z miastem. Mają w swojej ofercie już nie tylko T-shirty ale także kubki, magnesy i wiele innych ciekawych gadżetów. Produkują wyjątkowe prezenty o ciekawej estetyce, która także przyciąga młodych ludzi.
Nie bez powodu biznes Kultura Na Miarę podałam, jako ostatni. Ponieważ ich działania nie są widoczne w mieście w ogóle. Natomiast w popularnych, nowoczesnych knajpkach (Bistro na Językach, Tkacz Towarzyski) można spotkać ich ulotki zawierające spersonalizowaną ofertę dla ludzi chcących korzystać z oferty kulturalno-rozrywkowej, ale niemających na to czasu.
Kultura Na Miarę proponuje pomoc w wybraniu książki na prezent, przy zakupie biletów do kina, teatru, czy opery. Organizuje spotkania towarzyskie, gry integracyjne i wszystko to, co potencjalny klient wymyśli, ale nie ma czasu zorganizować. Ceny rozpoczynają się od 80 zł/h – to koszt wspólnych zakupów i wybierania prezentu. Jak mówi właścicielka – Miłka Stankiewicz – na kompleksową „opiekę kulturalną” jest popyt, a więc grzechem byłoby nie skorzystać, mając odpowiednie wykształcenie i zainteresowania humanistyczno-kulturoznawcze.
Jestem niezwykle ciekawa, w którą stronę zmierza szczeciński rynek kreatywny. W pewnym momencie wydawało mi się, że mamy bardzo rozbudowaną ofertę gastronomiczną Cup Cake, Bistro na Językach, CafeIN... jeszcze kilka znalazłoby się. Ale teraz zauważam nowe usługi, które pokazują, jak można w ciekawy sposób łączyć biznes z kulturą. Mam nadzieję, że takich projektów będzie coraz więcej. Przecież mamy Akademię Sztuki. To tam powinien kształtować się nasz sektor kreatywny i dynamizować życie na rynku.
Aż miło się takie wpisy czyta :) Pora skończyć ze stereotypem, że w Szczecinie nic się nie dzieje:)
OdpowiedzUsuńIdąc tropem małych, niekomercyjnych przedsięwzięć, ostatnio przejeżdżając Wielkopolską zauważyłam "Słodką Cytrynkę" - manufaktura słodyczy.... Przy tej lokalizacji może nie być łatwo się rozwinąć ale jest inicjatywa....może się uda :)
OdpowiedzUsuń